Z powodu uciążliwości izolacji chciałem nabyć droga kupna internetowego kalosze antydepresyjne Rahamahada 2 nr 10 i nigdzie w całym UE nie ma! W zadnym rozmiarze! Były kiedyś jeszcze gumofilce rozweselające ale marki nie pamiętam i w ogole na lato to chyba nie bardzo. Ma kto jaka rade? cie choroba....

Nic nie piłem, nic nie wąchałem, patrzę- a tu rybka do słonka gada... :) Takie to efekty kwarantanny.

Odezwij się! Słonko. Może by coś popisać? Ja jeszcze w domu.

2 godz.

Mam nadzieję, że w lany poniedziałek (13 kwietnia) tradycji stanie się zadość i nasza OSP poleje kazimierski Rynek wodą. To nic, że pusty, ale dzielni strażacy pokażą, że się nie poddajemy!

A wracając do tematu to nie o strach chodzi. Tak jak ze śmiercią mus się pogodzić, bo banie się nieuniknionego nic nie da poza marnowaniem naszego czasu. Natomiast dbanie by nie nadeszła zbyt szybko jest w naszej mocy przeto dbamy jeśli kto chce i oddalamy jej nadejście by doczekać do momentu aż życie nas znudzi i tak nam dopiecze byśmy się go kurczowo trzymać nie chcieli. Od owego wirusa i przyszłe plagi szanując życie swe i innych możemy się bronic, przez izolacje i higienę, a później dzięki pracy rzesz mądrzejszych ode mnie lekarstwami i szczepionkami.
Ja już kombinuje jak zbudować szprechen tube by z sąsiadami se pogadać przez ploty i drogę, bom istota stadna, a skoro odległości trzeba to kombinuje, cie choroba.

Na skorupcach jajcow jeno bakterie groźnej salmonelli (nie mylić z Salomeo)zagrażają jak powiada ulotka Związku Jajcarzy RP, którą bylem posiadłem przez listonoszke. Mus uważać panie Tadek i zabezpieczać się przez obróbkę termiczno. Stara Kropielnicka to rozgrzewa smalec na patelni grubo na 2 palcy i gdy wbija jajcow to one się w trimiga w tym tłuszczu gotują i to pono najlepsze, żyje babina zdrowo jak sie patrzy, cie choroba...

Agresywne białko- powiadacie? No to mnie kurna strach teraz obleciał, bo miałem smaka na jajecznicę, a teraz się boję nawet stukać w skorupkę...

A dziękuję, dziękuję panie Tadek. Tak sobie pomyślał patrząc na tabele zarażeń na świecie, że to nie przypadek. Ziemia, czyli pani Gaja, wielki niezrozumiały do końca dla nas organizm doszła do wniosku, że jesteśmy dla niej pasożytem i chorobą. Niszczymy wszystko wokół siebie, zakłócamy równowagę natury i naturalne procesy przemian. I Gaja się po prostu przed nami broni, chce nas po prostu przerzedzić albo nawet wyeliminować. Historia koronawirusów ma dopiero 60 lat od 1 powstałego i poznanego. Nowe powstają coraz częściej tzn w coraz mniejszym okresie czasu i są coraz agresywniejsze. Wirus nawet nie jest organizmem żywym, to białko pancerne destabilizujące organizm nosiciela gdy się powiela i mutuje. Najprostsza forma broni do utworzenia naturalnie. Czyli jeśli wygramy walkę z obecnym wkrótce pojawi się nowy i pewnie jeszcze groźniejszy. Np powodujący rozpad ludzkiego mózgu (już obecny w mutacjach powoduje zmiany w jego obrębie). Cie choroba nikt z nas nie poczuwa się do wielkiej winy by atak obronny w nas uderzył. A dla Gaji wystarczy iż jest nas za dużo, ze zużywamy więcej zasobów niż roczne odnawianie i jako gatunek żyć zaczęliśmy u Gaji na kredyt. Strach się bać ale chyba ta wojna potrwa jeszcze długo. Trzymajta się ludziska w zdrowiu i uważajcie na siebie, bliskich i dalekich, cie choroba...

Bardzo celna ocena, Panie Sołtysie...

Jak już wspominałem obietnice "będzie lepiej" są czcze, LEPIEJ JUŻ BYŁO! Czy to martwi? Raczej slabo tych, którzy przeżyli siermiężne lata 80 zaniku socjalizmu. Damy rade bośmy życiowej szczepionki dostali nadto. Gorzej dla niezaszczepionych, wiele zdziwień ich czeka. Nigdym się nie spodziewał hamulca i wstecznego biegu całego świata, cie choroba...

Cos zastukało do drzwi im zdziwiony drzwi otworzył, a za nimi wolontariusz z pomocą, dostałem kubeł asfaltu i spec podpałkę bym mógł rozgrzać i sobie wylać gdzie chce bym nie usechł z tęsknoty. Coz, wziąłem i podziękowałem grzecznie i tak zrobię, choc usycham z tęsknoty nie tylko za asfaltem wylewanym, a również za ..................... (wpisz aktualne imię i nazwisko)... cie choroba....

Kazimierz napewno wrocimy do was Tesknimy

Czytał ja w nocy artykuł angielskiego politologa, który dowodził,iż koronawirus prócz tysięcy ludzi zabije populizm, ano zobaczymy jeśli przeżyjemy. Jednego już dopadł i od razu zmienił poglądy o 180 stopni(na razie w stosunku do epidemii i sposobów przeciwdziałania). Na wsi pusto, ci co zakopcowali kartofle i warzywa, narobili przetworów i swojskich nalewek w rodzinnym gronie w spokoju kwarantannujo. Tylko stara Kropielnicka sama przez lufcik wygląda kogo kto wpadnie pod okienko na parapetówkę (płatną), a tu nikogo, branża turystyczno-rozrywkowa w zastoju czego bidula nie kuma, cie choroba. Trzymajta sie zdrowo ludziska.

Burmistrz Ińska odwołał wybory prezydenckie. Wcześniej zrobił tak wójt Dolecka. Reakcja władz? Nie ma reakcji. Ciekawe, czy burmistrz Kazimierza też odwoła wybory.

O rany! Juz czuje te charakterystyczną woń, juz widzę oczami duszy czarne połacie wypełniające przestrzeń, muszę przyjechać, a najlepiej przypłynąć siecią europejskich rzek i kanałów swoim dmuchanym kajakiem, cie choroba rozmarzyłem się....

Też życzymy zdrowia- Panie Sołtysie- wszystkim na raz i z osobna każdemu. Po epidemii zapraszamy do nas, gdyż żona moja zatrudniona jest w firmie lejącej asfalt, więc atrakcji Ci u nas pod dostatkiem :)
Kazimierzu- nie daj się!!!

Już zlatują bociany i motory!!

Kiedy się jest na izolacji to tyle rzeczy się przypomina i coraz bardziej szkoda ich niedostępności. Mnie najbardziej zal, iż nie mogę uprawiać swego hobby bowiem uwielbiam patrzeć jak asfalt wylewajo, cie choroba. Mam nadzieje co nasza koleżanka mieszkająca w epicentrum epidemii w Ameryce jest bezpieczna. Jak i wy wszystkie moje znajomki i kazimierzacy. Oby nikomu nic (a wiem co mowie bom ojom zaliczył nie tak dawno z powodu innego wirusa, i elektrody na klacie i wlewy dożylne i etc. atrakcje z wielokrotnym odwiedzaniem tunelu ze światełkiem na końcu, brrrr). Trzymajta się ludziska zdrowo i przestrzegajcie zasad by znów w dobrych humorach Kazikiem moc się cieszyć jak i życiem w ogole, cie choroba.

Czas mija a pamięć zostaje. Tyle pięknych wspomnień! Piękny dzień dzisiaj, chciałoby się tam być, spotkać, cieszyć wiosną. Dzisiaj to moje największe marzenie. Wszystkiego najlepszego!!!

Do sklepów wchodzimy zgodnie z przepisami. W sklepie kupujemy i wychodzimy? Nie!!! Musimy się nagadać! W d...e mamy tych, którzy czekają w kolejce.
Niech pani sprzedawczyni goni plotkarę!!!