Miłego wypoczynku 😁

Cyganki jeszcze nękają?

raz insekty go rypały
jeden duży, drugi mały
jak ten mały zaczął bzyczeć
to ten duży zaczął syczeć
i sprawy się pokićkały

Noc też dobra- zwłaszcza, że w pracy :) Komary rypią...

O, dzień dobry:)

Jak pięknie i pusto o tej porze :)

Proszę wreszcie uruchomić kamerę: Rynek i kościół farny lub zainstalować inna, bo to wstyd dla tak znanego miasta, ze kamera stoi na obrazie z maja. I

Lepiej być cicho... Może znów jakiś kelner nagrywa i afera będzie...

Cześć Wam! Co tu tak "cicho"? Festiwal Was "zmordował"? ;) :D

... a wszystko co najpiękniejsze na świecie TYLKO dla Agnieszki .......

festiwal,święto i po....jutro do roboty

Łoj dana, łoj dana... Łoj dana, łoj dana... Łoj dana, łoj dana... Gdzie pijany znad Grodarza i Jorguś???

Tak na marginesie nasza ludowa kuchnia jest ciezka i byle jaka, je sie obwicie i byle co (np. na poczatek micha rosolu z gotowanymi ziemniakami - tfuj), dieta powodujaca nadwage poprzez puchniecie ciala i liczne choroby we wczesnym wieku srednim, skracajaca zycie o 20-30 lat. Kuchnia mieszczanska podazala do malej ilosci pokarmu przy duzej jakosci i roznorodnosci. Dieta pozwalajaca zachowac zdrowie i dlugowiecznosc ale wymagala wiekszych srodkow, pracy i umiejetnosci. Natomast dieta szlachecka byla zbyt obfita w mieso i tluszcze, a zbyt uboga w warzywa i owoce co przyczynialo sie do innych licznych chorob (kto pamieta o podagrze?) i rowniez nadwagi poprzez nadmiar odkladajacego sie tluszczu, licznych podbrodkow i etc. Dieta mieszczanska wywodzi sie z Krakowa, do ktorego docieraly rozne produkty niedostepne dawniej w innych regionach, w ktorym to miescie scieraly sie roznonarodowe tradycje i wypracowaly nowe idee. Dieta mieszczanska w mojej rodzinie krolowala od I RP, stad kilka osob dochodzacych do 100 lat, standard przekroczyc grubo 90 lat; sam w wieku emerytalnym ciesze sie widokiem moich rodzicow i z tego samego pokolenia licznych ciotek i wujow, sprawnych i w zdrowiu, czego zycze wszystkim nie uprawiajacym niedobrych tradycji.

Panie Wojcie, to zalezy jakich przodkow sie mialo, u moich nie bylo fascynacji kartoflami z omasta na codzien, raczej skubanie przepiorek czy kuropatw, czego tez nie lubie (jam nie na szpakach chowany), bardziej mi w jadle opowiada kultura i tradycje mieszczanskie; zas co do napitkow to raczej tradycje nalewek niz okowity, a najlepiej nalewka "na myszach" na lodzie... z ludowizny oczywiscie piwo w dni cieple, na ktore zapraszam jeslim sie w tem samem czasie zjedziemy.

...nie zapominam, nie da się, dzięki Tobie - - kocham to miejsce 🤗♥️🤩

Super festiwal! Ale... ludzie starsi, czekają (przyjeżdzają) dla tych "harmonistów":) Oni chcą oberka, zatańczyć. Przydało by się miejsce dla nich:( a nie ławka z tyłu "przy straganach"

Jeśli chodzi o kulturę ludową w formie przygrywek i przyśpiewek, to mam- Panie Sołtysie- podobne odczucia. Ale co do kultywacji kultury przodków w postaci jadła i napitków (tu szczególny nacisk kładę), to jestem jak najbardziej za!

Dzień Dobry
Jak co roku brak emisji w TVP, może włodarze miasta z radą zaproszę za rok??, kultywacja folkloru to coś pięknego

Moze to dziwnie brzmi w ustach soltysa ale prawo do nieuczestnictwa w kulturze ludowej miesci sie w katalogu praw ludzkich, z czego sumiennie korzystam

Ale imprezka!!! Oj di ridi, oj di ridi uha!!!