Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice
powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122725)
Kamera działa!!! Hurrra!!!
Z czasów PRL-u pamiętam obowiązkowe wizyty u dentysty, które były regulowane odgórnie jak i to, że lekarze zlecali przed diagnozą wszelkie możliwe badania, jakie były wówczas możliwe. Teraz dzieci z uboższych rodzin mają na starcie często psujące się zęby:) Podstawowych badań tez się często nie robi bo to kosztuje, za to wypisuje się na oko leki polecane przez przyjacielskiego przedstawiciela handlowego. W PRL-u było niewiele sprzętu i możliwości ale o ludzi dbano jak umiano. Teraz jest niby wiele, ale pacjenci umierają na korytarzach wyposazonych w cudowne sprzęty. Jakaś zaraza, którą przenoszą najprawdopodobniej ośmiorniczki zagnieździła się również wśród środowiska medycznego.
haha. No napisałem o PRL i jej służbie zdrowia. Może odnosiłem takie wrażnie, bo nie chorowalem. Tacy: Musimor z Polski i Pajent / rozumiem, że " pacjent" chorowali, dlatego też WIEDZĄ co mowia.
W czasach PRLu zapadlem na przypadlosc dosyc niebezpieczna w konsekwencjach. Aby sie skutecznie wyleczyc udalem sie do specjalisty do spoldzielni (platne) Pani dr, mila i fachowowa oswiadczyla - albo odbede kuracje na nowoczesnym leku zagranicznym albo bede tanio i nieskutecznie zaleczony panstwowo. Coz, zlezalo mi wowczas na sobie, wyboru nie bylo. Zalatwilem leki w aptece lekow zagranicznych (sprowadzila w ciagu 3 tygodni), kosztowalo to moje polroczne zarobki, wyzsze od sredniej, wyleczylem sie ale zostalem bankrutem zadluzonym. Moj znajomy mial to samo, postawil na tanie leczenie panstwowe, nie uleczyl, przeszedl pozniej kilka operacji i umral jako 42-latek. Wspominki by powiedziec - rozowo za PRL nie bylo, ba bylo kiepsko, ale decyzje co robic i jak spoczywaja w naszych rekach. Jedni beda wyciagac reke i oczekiwac, drudzy znajda rozwiazanie problemu bez ogladania sie na koszty. Tak jest i dzis w wielu wypadkach a zdrowie najwazniejsze.
PRL od czasu stanu wojennego, aż do jego końca, to były ponure, odrażające, biedne, trudne i smutne czasy. Nic wtedy nie działało normalnie. Jedyna dobra strona tamtych złych czasów to to, że byliśmy młodzi. Ale końcówka PRL była tak zła, że nie da się jej bronić.
@ Ała. |A, jak przebiegł poród?. Twój poród.
ps. gadasz, jak potłuczony o słuzbie zdrowia w PRL. Do szkol chodziłeś?. Był lekarz ?. Była pielegniarka?. Kupowałeś lekarstwa ?. Ile kosztowały ?. Rodzice byli w sanatorium ?. Ile zaplacili.?. Znasz odpowiedzi ?. Odpowiedz.
Tak jak pisałem, w czasach PRL leczyli i z braku wiedzy wynikającej z zamknięcia na świat, nie potrafili leczyć. Potem, gdy ten lekarz stażysta zdiagnozował poprawnie, okazało się, że leczy się to prosto i dokładnie odwrotnie, niż to robiono. Medycyna PRL próbowała wyprawić mnie do piachu, medycyna lll RP, metodach ściągniętymi ze zgniłego Zachodu, po niezbyt uciążliwym leczeniu, wyleczyła. Dlatego żadnego sentymenty do systemu ochrony zdrowia PRL nie czuję.
Mam 52 lata. Nigdy nie leżałem w szpitalu. Chyba dlatego nie rozumiem tej dyskusji...
Amen....zapomniałem dodać...:-D
I co Ała? Leczyli, leczyli i nie wyleczyli.
Ale nie przejmuj się, ziemia wyciąga wszystkie choroby. ;-)
Mam pieruńsko dobrą pamięć. Pamiętam, jak wyglądało moje leczenie w 1989r. Długotrwale bezskuteczne, co mi dolegało, wykrył dopiero młody lekarz praktykant który jakimś cudem "zdobył" nielegalnie(?) anglojęzyczną publikację (śmiechu warte, tak pospolite dolegliwości piętnaście lat później każdy mógł diagnozować i leczyć z Wikipedią). Pamiętam brud i syf w ośrodku zdrowia, wielorazowe metalowe szpatułki do badań, igły gotowane w sterylizatorze stojącym na korytarzu (sic!). Grzejniki, które nie grzały, ale za to kapała z nich rdzawa ciecz. Odór ośrodka zdrowia PRL czuję do dziś. Zmieszany zapach chloraminy i najtańszej pasty BHP. Pamiętam kibel w którym woda lała się cały czas, pozostawiając brunatną smugę kamienia, ciągnącą się od obrzeża sedesu, aż do linii wody. Popękane kafelki ułożone na cement. III RP zamknęła "mój" ośrodek zdrowia, uznając, że urągał wszelkim zasadom sanitarno - epidemiologicznym. Ośrodek przeniesiono do nowego budynku.
Tak, pamiętam zbyt dobrze upadek PRL, by mi ktoś wmawiał, że III RP nie ma sukcesów. III RP to olbrzymi sukces. Może największy od 600lat.
kobiecino slaska, ano nie dali, ani tamci, ani ci z PiSu, ani z AWSu, zostalo tylko moczyc kopyta i czekac az niagniotki rozmiekna, te na mozgu tez
Beata, daj "mu" spokój, niech se klika... ;-)
Ała, ludzie ci zrzutę robili na sprzęt do szpitala? A gdzie 25 lat sukcesu, z czego większości rządów KLD, UD I PO, bo to jeden pies? Nie dali sprzętów do szpitali? No pochwal się sukcesami swoich ulubieńców w służbie zdrowia:)
@ Ała. Ja tez Pięcie piętą.
Dziś arcybiskup łódzki Marek Jędraszewski wykładał w liście, że wartości europejskie to zło, a świat czycha na nasz bezcenny polski katolicyzm. W domyśle- PiS jest super,UE dopytująca się, co się w Polsce wyprawia, jest be. Ton głosu księdza, który ten list odczytał, mówił: muszę to odczytać, to czytam. No to po Mszy poszedłem do WOŚP i dałem im stówkę. Arcybiskup jej nie dostanie;p ps. Moje pierworodne leżało po urodzeniu w inkubatotze od Owsiaka, słuch badany był sprzętem Owsiaka, a żona leżała po porodzie na owsiakowym łóżku. Niestety przed porodem na państwowym, więc pod zapadły materac musiałem przywieźć karimatę. Owsiakowi chwała, posłowi Pięcie hańbą!
Dzis WOŚP gra serduszko juz dostaliscie?
Biedaki, jeszcze możecie pisać? A szkoda bo bełkotu niektórych ciężko się czyta. A od kotów i ich właścicieli proszę się odwalić.
Bramcio- komentarz jest, jako pierwszy, na samym dole pod artykułem, zajrzyj :)
Zdjęcia?. Gdzie one ?