Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice
powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122725)
znów stek bzdurnych wynurzeń sprzątaczki importowej na wszelkie tematy jakie napotkała w pociętych gazetach w sławojce, rzygać się chce. Możesz omijać Kazimierz wstrętny babolu? Ani ty jego fanka, bowiem jego ducha nie rozumiesz, ani miejscowa, która się ma czym podzielić, ani turystka która wspomniany duch miasteczka przyciąga. Nie ma na śląsku żadnej web strony byś swoje kocopaly wypisywała? zewsząd cie wywalili czy co?
Owszem pielęgnują nienawiść do wszystkiego co niepartyjne. Jedyne istotne ustawy gospodarcze tego rządu (prócz prostego rozdawania pożyczonych pieniędzy) tyczyły aparatu kontroli skarbowej - a i to w głównym aspekcie stołków. I jedyny tego plus, że PiS ogólnie uchwala bardzo mało ustaw gospodarczych. A brak zmian prawa to też plus. Byle nie psuł: ustaw, ani co też ważne, nastrojów.
Jorgusiu, upadłość nie wzięła się z nieba, oczywiście,że Rossmann czy sieć DM miała wiele wspólnego z upadłością Schleckera, nie dotrzymywal im kroku, filie się zamykały jedna po drugiej, na miejsce każdej niemal z marszu pojawiał się Rossmann.
Zaczęło się od 2006 roku- już byli pod kreską i tak wypadali z rynku. A machlojki właściciela z ukrywaniem kasy pojawiły się, kiedy było już wiadomo ,że statek zatonie i trzeba gdzieś upchać mamonę. Przedsiębiorca plajty nie zaplanował, zaplanował tylko zawczasu to, jak ona przebiegnie:)
Wykształciuchu, nie wiem czy pisomyślni politycy pielęgnują nienawiść do prywaciarzy czy nie, pamiętam za to obiecanki cacanki pewnego premiera na temat obniżenia podatków tymże własnie przedsiębiorcom.
O miłości do przedsiębiorców mówił każdy kandydat na prezydenta, każda partia opozycyjna od zawsze. Tylko realizacja coś tej miłości nie wyszła do tej pory nikomu.
Beata! Bzdury piszesz o drogeriach Schlecker'a. Nikt ich nie wykończył, sami ogłosili upadłość i jeszcze zarobili na tym parę milionów. Sprawa się nadal toczy. Nie wprowadzaj gawiedzi w błąd!!! :-P
Ludzie nie będą przykładali znaczącej wagi do polskiej marki, bo każdego Polaka, którą taką markę stworzy, Polacy serdecznie i po katolicku nienawidzą. Bo odniósł sukces, bo jest bogatszy, bo to prywaciarz, złodziej, wyzyskiwacz, liberał. A co najgorsze, bo mu się coś udało. A powinien zaliczyć wzruszającą, spektakularną katastrofę.
I tą nienawiść do tych, którym się udało i to umiłowanie klęsk, Twoi ukochani pisomyślni politycy pielęgnują.
Zgodzę się, ale wynikało to z przymusowego narzuconego nam zamknięcia Polski na świat, po zniknięciu komuny wiele ruszyło do przodu, bo nie jesteśmy ciemnym narodem.
Fajniej by było gdyby ludzie więcej wagi przywiązywali do polskiej marki i wspierali polską przedsiębiorczość a pozbyli się przesadnego kultu do czasem nie przewyższającego jakością polskich produktu zachodniego. Wystarczy by kupywali świadomie, a często tego niestety nie robią. Konkurencja nie jest zła, ale nie wyobrażam sobie jakiegoś Niemca by robił zakupy w innym supermarkecie niz niemiecki, to jest dla nich nie do pomyślenia.
W demokratycznej tv od lat ciągną się w dobrym paśmie antenowym programy pokazujące różne produkty, firmy, testując je w ciekawy dla klienta sposób każdą możliwą metodą, tym samym robią dobrą reklamę rodzimemu handlowi. U nas niestety poza informacjami, które ludzie sobie sami w necie znajdują, takiej wiedzy brak, królują za to wszechobecne reklamy nijakich fructisów, szwarckopfów, zottów i innego syfu od którego wypadają nam po jakimś czasie stosowania włosy i zęby:)
Nic nie musiało być wtłaczane do głowy. Mieliśmy do wyboru produkt polski i przeszmuglowany zachodni. I zachodni prawie zawsze był albo lepszy, albo bezkonkurencyjny - w dosłownym znaczeniu. Nie miał konkurenta w Polsce, bośmy czegoś takiego nie produkowali. W ogóle. Bo nie potrafiliśmy. Jest taki odcinek Alfa z mikrofalówką. Ze środkowych lat 80-tych. Jak oglądałem go w początkach lat 90-tych, słowo "mikrofalówka" było dla mnie tak abstrakcyjne, jak bozon Higsa.
Mhm, a kwoty za przeloty weekendowe samolotem są wzięte z kosmosu bo pewnie rowerem pan Tusk też jeździł? Swięty po prostu. Teraz będzie jeszcze męczennikiem. Skąd się wzięły informacje,że w ferie potrafił wylatać równowartośc jednego nowego mercedesa? Rozumiem że to premier itp. itd., ale po tym akcja z pociągiem jest zwyklą żenadą i hucpą.
Co się Wykształciuchu dziwisz? Wszak Polakom zawsze było wtłaczane do głów, ze co zachodnie to najlepsze:) A tak na serio Rossmanna ciężko przebić w konkurencyjności, rozłożył w Niemczech na łopatki chociażby Schleckera a innym drogeriom życie bardzo skutecznie utrudnił, ciagle je spycha, teraz z tego co wiem mają na niektóre artykuły obniżkę 50 procentową , więc nie ma się co dziwić:)
Jorguś, tak nawiasem supersamów i przeszłości, ja jestem jeszcze za młoda by czasy komuny dobrze pamiętać, ale czy za komuny mimo rzeźnika tylko w sklepie był głód? Pytam poważnie:)
Od 10ciu lat tam wracam..klimat,ścieżki,widoki- za każdym razem na nowo je odkrywam..POZDRAWIAM wszystkich miłośników stukotu kopyt,szybujących gołębi....
Taaa...kiedyś był Supersam, Centrala Rybna, Spożywczy, Monopolowy, Drogeria. Teraz wszystko pod jednym dachem.
A pamiętacie te czasy jak nad sklepem mięsnym
pisało: "Rzaźnik" a w środku było mięso i wędliny
Potem zmienili. Pisało "mięso i wędliny" a w środku był rzeźnik.........Stare czasy;-)
Dzisiejszy dzień pamiętną datą. 22 IV - bitwa pod Rossmannem.
Pojechałem na zakupy. Chciałem ręczników papierowych i pasty do zębów. Wielka przecena i wielki tłok. ładnie ubrane kobiety wyrywające sobie jakieś tusze. Podjechałem, popatrzyłem, pojechałem gdzie indziej.
Tja... "Polska w ruinie". No i jeszcze "popieramy polskie marki".
Tusk jeździł często pociągami sprawując urząd premiera, jak i sam prowadził własne auto w weekendy załatwiając swoje prywatne sprawy, proszę nie szerzyć kłamstw.
Najprostsza odpowiedź: bo ten pociąg jeździ dzięki jego rządowi.
A dlaczego przyjechał: bo ktoś zdecydował, że zamiast dokonać przesłuchania za pomocą wideokonferencji, lub za pomocą prokuratora wysłanego do Ambasady RP w Brukseli lub przy okazji planowych wizyt Tuska w Polsce, w dowolnej prokuraturze, zdecydowano wezwać go osobiście, koniecznie do konkretnego budynku w Warszawie, koniecznie na konkretną godzinę. I koniecznie zapisać zeznania pismem odręcznym.
Mamy XXIw. a zastosowano archaiczne metody XIXw. Żeby Tuskowi dokuczyć i go przeturlać.
A Tusk nie w ciemię bity i się odgryzł.
A na koniec rozciągniętego na 8h.20min ręcznie protokołowanego przesłuchania, Tusk pochwalił prokuratora, że go miło przyjął, dając kawę i wodę (w domyśle: pół dnia mnie trzymałeś nie wiadomo po co, a przerwy na zejście do bufetu nie zrobiłeś).
I dlatego Słońce Peru przyjechało pociągiem?
W ciągu niespełna roku zagrożone było na drodze życie: Prezydenta, który wyszedł bez obrażeń, Premiera, który znalazł się w szpitalu i Ministra (wielu poszkodowanych, Minister nie ucierpiał). To ZDECYDOWANIE na dużo.
Pan Tusk kiedy sprawował urząd w Polsce pociągami nie jeździł i po POlsce swobodnie nie spacerował, tak że ewidentne zagranie pod publikę.
Może rozbijają bo niemieckie?:) Tak, z tymi stłuczkami to prawda, mogliby kierowców powymieniać bo za dużo coś tych stłuczek. Ale Wykształciuchu, żeby być obiektywnym nalezy przypomnieć chociażby stłuczkę limuzyny Sikorskiego, gdzie wina była kierowców z BOR-u, alkoholowy incydent kierowców BOR-U blisko działki Komorowskiego i wyciszenie tej sprawy. W samym 2015 za czasów roku tych kolizji, z tego co się orientuję, było ponad 20. Mało? Jest to oczywiście niedopuszczalne w obydwu rządach i nie powinno mieć miejsca.
Tusk przyjechał pociągiem, a potem poszedł spacerem. Można? Można.
Kilka dni wcześniej nasz wspaniały rządowy kierowca stuknął na Nowogrodzkiej kolejną limuzynę. W rytm smiechów zgromadzonych dziennikarzy.
Wy tu o głupotach,a Donaldinio Polskę nawiedzić raczył,szopka na całego,wszystka lemingoza na Centralny wyległa,król Europy pogromca kaczystanu przybył!
No w Kielcach, to podobno zawsze... :)
Sorki. Byłam lekko zdziwiona, widząc autobusy na rynku. Zaglądam do Was dla pokrzepienia serca. Jak tam po świętach? U mnie ostra zima! Pozdrawiam cieplutko.