Szkoda, że jadę tam tylko na dwa dni. Mało czasu a tyle miejsc do zobaczenia

Byłam tam rowerem !!

O tak! Zamek w Janowcu (oraz skansen tuż obok) to wspaniała rzecz, choć powinna być jeszcze wspanialsza (bardzo ślamazarna rekonstrukcja Wielkiej Bastei i kaplicy). Uwaga praktyczna- to blisko ale daleko. Od promu na Wiśle 4 km (w czasie wody wysokiej i k

Bardzo dziękuje za"listę" wspaniałych miejsc w Kazimierzu mam nadzieję że zdążę choć parę z nich odwiedzić

Właśnie chciałam Ci polecić herbaciarnię ale ktoś mnie uprzedził. Niedaleko Kazimierza jest Zamek w Janowcu gorąco polecam jego zwiedzenie. W Pensjonacie "Pod Wietrzną Górą " można naprawdę dobrze zjeść. Jest to niedaleko Rynku. Oczywiście polecam też Ku

Wodnika co Ty możesz wdzieć o mojej wyobrażni?

Bardzo Ci dziękuje Leo i masz rację Herbaciarnia jest naprawdę magiczna byłam tam dwa lata temu

każde miejsce jest magiczne ale z twoją wyobraźnią to najpierw musisz kupić sobie tanie wino "u Raka" i wypić a wtedy przeniesiesz sie w "magiczne miejsca"

Bardzo magiczne miejsce: Herbaciarnia "U Dziwisza" na Krakowskiej a także na tej samej ulicy kawiarnia "Factoria" i..."Francuskie Naleśniki" !Bardzo magiczne są też wąwozy w Kazimierzu...

Mam wielką prośbę do Was. Wybieram się do Kazimierza w ten Week-end i proszę o namiar na parę magicznych miejsc.

Tak tylko chciałam się dowiedzieć jak się mieszka w Kazimierzu. Uwielbiam to miejsce ale niestety jestem ze Śląska wiec mam daleko.

a jjaj jajjjj

tak jastem z kazimierza a o co chodzi "beato z mysłowic"

Czy jest ktoś tutaj z Kazimierza?

Nie jestem już z nim, więc chyba należało napisać "były"

To ja napisałam o FACETACH. Moje dzieci młodzieżowe tez tak mówią i wszyscy potocznie tak mówimy, i ja tak mówię. Ale napisane juz wygląda smutniej ......

Beato z Mysłowic nie przejmuj się tak tym wszystkim.

No nie pomyśłałam, że moje naprędce użyte sformuowanie typu "Facet" wywoła taką lawinę wypowiedzi. Ale to dobrze o Was świadczy że ; myślicie i analizujecie. Może powinniśmy założyć tutaj klub pt. "Filozofowie i sympatycy Kazimierza"

Zgadzam się: "mój facet" brzmi kiepsko. Słowo "facet" ma korzenie w slangu przestępczym i do końca nie pozbyło się ujemnego zabarwienia znaczeniowego. Na szczęscie do wyboru są inne zwroty, możliwe do stosowania w zależności od sytuacji: mój chłopak, mój

jak tak teraz patrze na obraz z kamerki to kurde kazimierz w nocy tak strasznie wyglada ....ciemno..nikogo nie widac ...fara sie odznacza na tle czarnego nieba ...spoko klimat pozdrawiam